Profil użytkownika michuk
Ciekawy i przerażający jako dokument. Jako film - niedopracowany reżysersko.
Przekombinowane? Tak.
Ekscytujące i wciągające? Tak.
Niestety najsłabszy Smarzowski, co nie znaczy, że to zły film. Jak po oryginalnym "Weselu", "Róży", "Domu Złym", "Wołyniu", czy nawet "Drogówce" zostały mi w głowie obrazy i specyficzna atmosfera każdego z tych filmów, tu nie zostało nic.
Umarłem z nudów...
W kategorii komedia z głębią o ludziach - jeden z najlepszych.
Jak widzę na ekranie Stevena Yeuna to nie jestem w stanie nie oczekiwać inwazji zombiaków niechybnie zalewających ekran. Nic takiego się tu nie stało.
O życiu i o piciu. Ale bardziej o życiu. Poezja.
To nie jest wybitny film, ale jest bezpretensjonalny i dla takiego starego pryka jak ja daje unikatory wgląd w głowy wspólczesnej gimbazy. Antropologicznie bardzo ciekawe.
Wow. Został w głowie na dłużej, jak ten kawałek samochodu w głowie bohaterki,
Płycizna, choć obiecująca coś więcej, ale nie ma nic więcej.
Film zrobiony jakby ktoś tylko słyszał o tym jak się robi flimy, ale żadnego nie widziałe samemu. Fajnie odświeżające doświadczenie.
Zabawny film z Ghany. A w dodatku krótki. Do obejrzenia czasem na MUBI.
Można, ale nie trzeba.
Najoryginalniejszy śmieszny horror wszech czasów.
Przepiękny.
Nie dałem rady, po 40 minutach odpuściłem. Wolę prawdziwego Beckettaa.
Wszyscy moi przyjaciele nie żyją, tylko nieśmieszny.
Przepraszam, ale podobało mi się. To zaskakująco śmieszny film, choć odbija się od żenady nieraz.
Wszystko w tym filmie niby gra, ale po obejrzeniu ma się wrażenie, że trochę to wszystko za bardzo łopatologiczne jednak i bez polotu. Erin Brockovich też z łopatą była ale za to z polotem. Wolę.
Jeśli macie w swoim życiu obejrzeć jeden film z Kosowa to obejrzyjcie ten.