michuk

napisał o Moja noc u Maud

Filozoficzne konwersacje bohaterów są tu mniej interesujące niż tocząca się między nimi i wewnątrz nich wojna uczuciowa. Jean-Louis wydaje się aplikować Zakład Pascala w swoim codziennym życiu, eliminując spontaniczność, wszystko poddając matematycznej analizie (którą sam zresztą w jednej z rozmów krytykuje). To prowadzi go do zaślepki szczęścia, zbudowanej na fałszu do którego nie chce się przyznać żadna ze stron. Mocny, mądry film.