Profil użytkownika michuk
A mnie przekonuje. Świetny klimat, genialny humor i równie mocno wali po łbie z zaskoczenia. Fenomenalna aktorsko główna rola. Super, że są plany na kolejne filmy w tej estetyce.
Wali po łbie mocno, ściska gdzie trzeba, porządne rosyjskie kino.
Arabska psycholożka wraca z Paryża do Tunisu, żeby otworzyć praktykę w kraju ludzi, którzy o swoich problemach mówią fryzjerce. Co może pójśc nie tak?
Arab Blues to fajny, lekki film, ale poruszający czasem nie tylko lekkie tematy. Klimatem przypominał mi trochę libański "Karmel". Mocna ósemka.
Jeśli liczycie na lekki i przyjemny film o zdradzie z pasierbem oj to się przeliczycie. Jest ciężko, bardzo ciężko. I pięknie zagrane. Bardzo nieprzyjemne uczucie mam po tym filmie, co nie jest zarzutem bynajmniej.
Nie mogłem się do niego przekonać. Niby Scorsese, niby ciekawy temat, niby niejednoznaczne to wszystko i nie tak, że źli Japończycy i dobrzy chrześcijanie, tylko że trochę tak trochę tak. No ale nic nie czułem. Zero czucia. Chcę czuć. Dlatego 5/10 choć to obiektywne dobry flim.
W pewnym momencie byłem pewien że skończy się jak w Get out! A okazało się że to o życiu jest.
O tym że nie zawsze warto, ale czasem tak.
The Room lepszy.
To palestyński film, ale śmieszny.
Nie lubię dramatów kostiumowych ale... chyba że robi je Lanthimos. To najbardziej "lajtowy" film Greka, co nie znaczy że nie jest nadal pojebany, że się tak wyrażę.
Czysty arthouse, poprawnie zrealizowany, przyjemnie się oglądany, szczególnie że bez konieczności wyjścia z domu dzięki Netfliksowi. Więcej takich akcji proszę.
Wszystko w tym filmie niby gra, ale po obejrzeniu ma się wrażenie, że trochę to wszystko za bardzo łopatologiczne jednak i bez polotu. Erin Brockovich też z łopatą była ale za to z polotem. Wolę.