Dobre tytuły wyimaginowanych filmów

Data:

Często wymyślam jakiś dobry tytuł, z którego mógłby powstać film.

Sam tytuł. Bez fabuły, bez sensu. Dobry, dobrze brzmiący tytuł po prostu.

Przykłady:
- Ostatni przelew bankowy
(film katastroficzny, wali się świat, a pan Zdzisław musi zrobić ostatni przelew swojemu wnuczkowi, po drugiej stronie Polski, dramat, wymyslony wspólnie z @bober)
- Przerwany kurs prawa jazdy
(krótkometrażówka, człowiek wysiada w połowie kursu, w środku miasta, na skrzyżowaniu, mówiąc: Spierdalaj, dedykuję: @umbrin, wymyślone przez @buzdygan)
- O człowieku, który zawsze widział niebo pochmurne
(depresyjny film o pesymiście nieprzystosowanym do rzeczywistości, wymyślone wspólnie z @bober)
- Baranina na grubym
(komedia, ulokowana w kebabie)

Też tak macie?

Boję się Twojej wyobraźni. :O

brzmi bosko ;)

Scenariusz wymyślony przez @buzdygan.a to absolutne mistrzostwo świata. Szkoda, że nie ma nikogo, kto mógłby to nakręcić. Sukces murowany.

mysle, ze dalbym rade to zrealizowac, ale scenariusz wydaje sie niekompletny :)

@pozor możemy nad tym popracować jeszcze :)
W pierszych kilku scenach mogą być soczyste przekleństwa nauczyciela jazdy typu "jeździsz jak pierdolona ciota" czy "ręce ci się kurwa trzesą jak mojej świętej pamięci babci". Przedostatnia scena to ta opisana w abstrakcie, a ostatnia to oddalająca się kamera sfocusowana na samochód, z góry, a'la zakończenia filmów Smarzowskiego.

hmmm, widze to.bede musial szkla pozyczyc ;)

Moim zdaniem tu powinna być zastosowana odwrotna chronologia: najpierw scena opisana w abstrakcie (bardzo mocna) a potem ewentualnie "jak do tego doszło".

@buzdygan wymyślił tytuł, ja dopisałem scenariusz, ale nie wymysliłem, bo to prawdziwa historia, stąd dedykacja dla @umbrin :)

"Władca kredek" - komedia sytuacyjna o woźnym, który nie chciał pożyczać kredek dzieciom, które zapomniały ich na plastykę

"Figlarny grzebyk" - thriller science fiction o grzebieniu, który atakował grzywy bosmanów na żaglowcach trójmasztowych

"Kurza stopa" - dramat społeczny o pracowniku masarni, który był wegetarianinem

"Drożdżówka z kruszonką" - film psychologiczny o nauczycielu chemii, który jadł drożdżowki podczas wykładów robiąc smaka głodnym studentom

Nie, ale kiedyś za to przerabialiśmy wszystkie tytuły filmów tak, by zawierały słowo kiełbasa.

Dwanaście gniewnych kiełbas, Płonące kiełbasy, Om Kiełbasa Om, Spragnieni kiełbasy, Walc z kiełbasą, Wszystko o mojej kiełbasie, Łowca kiełbas, Imię kiełbasy, Kiełbasa dla początkujących, Kiełbasa Boga itd.

Strasznie przegadane niektóre tytuły. Nie lepiej "Ostatni przelew", "Przerwany kurs"? "Baranina na grubym" dobre, ale może kojarzyć się z mafijnym gej porno.
A w kwestii kiełbasy nie omieszkam dodać "Karola, człowieka który został kiełbasą". Klasyk.

Umarłem.

Mafijne gej porno mnie zabiło. ;) Skrócenie tytułów popieram.

@michuk To może przestań kręcić filmy o chodzeniu po lesie i weź się za prawdziwe filmy. Scenariusz już masz. A za kamerę może posłużyć nawet Iphone 4 (ot i przykład: "Nocny połów").

Horror o kanibalach zjadających papieża? Jestem na tak!

A to by musiało nazywać się "Cannibal Konklawe".

Dobry byłby też film o papieżu-wampirze. Wyobrażam sobie scenę, jak pełza po suficie...

Cokolwiek bierzecie, przestańcie. ;)

To mi się od razu kojarzy z komiksem i anime "Hellsing", w którym tajna anglikańska organizacja Hellsing walczy z diabelskimi pomiotami ale przy okazji ściera się ze swoją konkurencją z Watykanu.

Bez wątpienia godny realizacji pomysł, dobrze wpisuje się w kanibalistyczną doktrynę kościoła katolickiego. Z resztą biblia też jest doskonałym źródłem dla różnej maści horrorów czy science fiction. Jakby nie było jeden z chrześcijańskich bogów w pewnym momencie został zombie.

No, i w dodatku częstował innych swoją krwią, więc mamy dwa klasyczne motywy z horrorów w tej historii :)

Taa - i to wszystko połączone z ochlajem mszalnym winem, molestowaniem ministrantów i sado-masochistycznymi praktykami typu biczowanie po wieczornej mszy.

W nawiązaniu do megadołującego dokumentu: "Atak na marginesie"

A mi się marzy film o dwóch braciach syjamskich zakochanych w dwóch siostrach syjamskich, tyle że na krzyż. Film działałby zarówno na poziomie dramatycznym (co oczywiste), ale i wizualnym (pomyślcie o scenach seksu). Tytuł (dość oczywisty): 2x2

To już lepsze, choć równie oczywiste - "Syjamska miłość".

Mi się marzy dramat science fiction pt. "W odmętach anusa" - opera kosmiczna o dwóch mężczyznach, którzy posiadają dłuto i czerpak

Wiecie co, chyba musicie się jeszcze trochę postarać, żeby pobić to:
http://www.youtube.com/watch?v=X58RPS665V0

Mój niestety-nie-sfilmowany-JESZCZE-ale-oczekujący-nagrody-Un Ceratin Regard-w Cannes film nosi niewinny tytuł Kucharka i opowiada o niepozornej amatorce gotowania, która szuka miłości, czytaj: mężczyzny, który pokocha ją i jej kuchnię, a że ta bazuje na najbardziej obrzydliwych daniach świata (robaczki, dziwne części zwierzęcych wnętrzności etc. ale podane w piękny i wyrafinowany sposób) nie może znaleźć zrozumienia i zadaje sobie ból po każdej nieudanej randce-kolacji (np. przypalając się w brzuch rozgrzaną patelnią, wkładając stopy do gotującej się wody etc.). Piękna historia o samotności w wielkim świecie. Scenariusz powstał dawno temu, niestety nie widzę jeszcze idealnej aktorki, która wcieliłaby się w rolę tytułową, choć akcje Maria Bonnevie stoją u mnie wysoko.

Piękne! Niech prędko produkcja powstaje, zabieram do kina wszystkich znajomych i całą rodzinę i na pewno się popłaczę jak bóbr! To jest kino! "D

Ja bym obejrzał jakiś moherowy film z dobrą batalistyką.

A to nie o tym była "Bitwa warszawska"?

Moher Dres Battle? To byłby off!

Dziś przyszedł mi głowy pomysł na absurdalny dramat erotyczny Misiofil, o kolesiu, który ślini się na widok pluszowego misia, ale wie, że nigdy nie otrzyma wzajemności.

Chciałbym też zainaugurować nowy cykl filmowy Remake'i paschalne. Pierwszym filmem w cyklu będzie Swobodny Jezus - dzieło nieco heretyckie, utrzymujące, że ten chrześcijański prorok, znan też jako 1/3 boga, był w istocie pionierem ruchu hipisowskiego, a może i hipsterem.

Ciekawe, co by powiedział Freud na tego misia. Borys, chcesz nam coś wyznać? ;)

- Masło- upadek.
(dramat egzystencjalny)

Dodaj komentarz